Brytyjski pancernik Jej Królewskiej Mości ośmieszony

Gdybyśmy mieli wybrać trzecią z wymienionych opcji, teoretycznie niewinny żart popełniony przez Virginię Woolf i jej współtowarzyszy, nieświadomych czynionego zła spiskowców, stałby się jednym ze zwrotnych punktów w historii Korony Brytyjskiej doby postwiktoriańkiej, co oczywiście mogłoby być uznawane, przynajmniej przez niektórych, za mocno naciągane nadużycie w interpretacji historycznych faktów. Niezależnie od preferencji interpretacyjnych, jedna rzecz pozostaje wszelako bezsporna: będąc bezpośrednio zaangażowana w przygotowanie i przeprowadzenie happeningu, angielska pisarka ujawniła nieznaną do czasu owego wydarzenia psotną i beztroską stronę swojej natury.
Dziesiątego lutego 1910 roku Woolf, wtedy jeszcze występująca pod panieńskim nazwiskiem Stephen, jej młodszy brat Adrian, Anthony Buxton, Horace Cole, Duncan Grant i Guy Ridley wyruszyli pociągiem do Weymouth, obecnie nadmorskiego kurortu w południowej Anglii, i po przyjeździe do portu, weszli na pokład pancernika Dreadnought, flagowego okrętu bojowego - dumy Brytyjskich Sił Zbrojnych. Mistyfikatorzy przebrani byli w orientalne kaftany i turbany, a ich pomalowane na czarno twarze ozdabiały sztuczne brody i wąsy. Przebranie ukrywać miało postać fałszywego Cesarza Abisynii i członków jego świty, którzy przybyli w celu złożenia oficjalnej wizyty państwowej i zaproszeni zostali na pokład statku. Posługując sie absurdalną mieszaniną Suahili i Łaciny, zaczerpnięty z której zwrot Bunga Bunga, używany w pewnych specyficznych kontekstach, cieszy się po dziś dzień międzynarodową sławą, spiskowcy-amatorzy zdołali wywieść w pole przedstawicieli władz Królewskiej Marynarki Wojennej i odbyli oficjalną wycieczkę z przewodnikiem po pokładzie najlepiej chronionej jednostki Brytyjskich Sił Zbrojnych. Wydarzenie, o którym mowa wywołało prawdziwy skandal i było szeroko komentowane zarówno na łamach prasy, jak i przez zwykłych zjadaczy chleba, stawiając jego pomysłodawców i wykonawców w aurze prawdziwie złej sławy.
Wystawa Grupa Bloomsbury. Brytyjska bohema kręgu Virginii Woolf (British Bohemia. The Bloomsbury Circle of Virginia Woolf), zorganizowana przez Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie na przełomie 2010 i 2011 roku była dla Marka oraz jego uczniów i studentów idealną okazją ku temu by reaktywować niesławny postwiktoriańki happening w jego współczesnej wersji. Wydarzenie pod nazwą „The Drednought Houx Reactivated” miało miejsce w gościnnych progach kawiarni Jana Noworolskiego, w krakowskich Sukiennicach, pod adresem Rynek Główny 1, dwudziestego drugiego października 2010 roku. Data omawianego happening w sposób metafizyczny zbiegła się w czasie z obchodami dwóchsetlecia kawiarni. By przyciągnąć publiczność w różnym przedziale wiekowym, program wydarzenia zawierał quasi teatralną inscenizację autorstwa Marka, opartą na treści omawianego epizodu, dwa mni-wykłady wygłoszone przez dr Tomasza Grabowskiego z Insytutu Historii Starożytnej Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz przez samego Marka, jak również koncert amatorskiego, szkolnego zespołu rokowego o budzącej wieloznaczne skojarzenia nazwie Violent Pleasure. Mimo prawdziwej nawałnicy tłumów odwiedzających tego wieczoru popularnego „Noworola” w celach, bynajmniej, niekonsumpcyjnych, historyczne wnętrze kawiarni przetrwało bloomsburiańskie pandemonium, a wspaniała zabawa trwała aż do białego rana.